niedziela, 28 września 2014

begin again

Dawno film nie rozczarował mnie tak bardzo.

Begin again

17 komentarzy:

  1. O nie, a chciałam go nadrobić... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadrób więc i daj znać co myślisz :)

      Usuń
    2. Muszę przyznać, że umilił mi podróż do Warszawy. Nie jest wybitny. Jest przeciętny, ale miły. ;)

      Usuń
  2. o proszę, a mnie totalnie do gustu przypadł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo o gustach, ja wiadomo, się nie dyskutuje :)

      Usuń
  3. A ja go chciałam obejrzeć, ale przegapiłam w kinie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie straciłaś wiele.
      Choć, wiadomo, to zawsze jest kwestia gustu.

      Usuń
  4. dla mnie - piękny :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. a dla mnie to jeden z lepszych filmów (w dużej mierze dzięki myzuce), które ostatnio oglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, to mój osobisty hit lata 2014.

      Usuń
    2. Mnie także podobała się muzyka.
      Jeśli zaś o film chodzi miałam dużo większe oczekiwania.

      Usuń
  6. A to czemu? Jakieś szczegóły poproszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydał mi się bardzo oczywisty i sztampowy.
      Jedynie część narracji była miła dla oka :)

      Usuń
  7. "Once" był o wiele lepszy. Od gry aktorskiej począwszy na muzyce skończywszy. A tu ? Jakieś to wszystko było nijakie i w sumie powierzchowne. No ale tak się chyba kończy powielanie podobnego pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem tu od dwóch dni. Jak zaczarowana przeczytałam i obejrzałam wszystko od końca do początku. Zostaję :)

    OdpowiedzUsuń