poniedziałek, 26 maja 2014

who would have thought

Góry wzbudziły we mnie zachwyt, o którym nigdy bym siebie nie podejrzewała.
Przyniosły spokój i wytchnienie.
A wszystko to podczas służbowego spotkania.

7 komentarzy:

  1. góry potrafią zaprzeć dech w piersiach. i uspokoić :-)

    chciałabym być tam z Tobą :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie mnie to nie dziwi. Tez tak mam.
    Poza górami na mnie też tak działa morze.
    Uwielbiam to poczucie bycia maleńkim.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tęsknię za świeżym powietrzem i właśnie tą chwilą wytchnienia.
    Choć mam już wakacje, na własne życzenie zamykam się w czterech ścianach.

    Korzystaj!

    OdpowiedzUsuń
  4. prawie 10 lat temu mój mąż zabrał mnie na południe Polski, żeby pokazać mi "swój" kawałek świata... i przepadłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny kadr i ja "górska" jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) "W górach jest wszystko, co kocham", ale nie potrafię pozbyć się tego rozdarcia między górami a morzem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń