środa, 28 sierpnia 2013

after midnight

Spotykamy się późnym wieczorem.
Kiedy ich dzieci już śpią.
Pijemy wino i rozmawiamy do 2.
Mimo, że rano wstajemy do pracy lub do dzieci.

#uwielbiammojezycie

33 komentarze:

  1. i tak trzymać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dobrze mieć takich przyjaciół blisko siebie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeden z powodów, dla których mieszkam w tym małym mieście.

      Usuń
    2. Anonimowy13:19

      w jakim?

      Usuń
    3. Niedużym.
      Takim, w którym do każdego jest blisko.

      Nazwa nie ma tu żadnego znaczenia.

      Usuń
  3. i uśmiech pojawia się na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie że są takie osoby z którymi można pół nocy przegadać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, te nocne rozmowy... U mnie tak jest, jak pojadę do cioci. Niestety rzadko zdarza mi się taka noc, bo mieszkamy dość daleko od siebie. W sumie nie należę do nocnych marków, ale w dla tych godzin pogaduszek nie ma to nic do rzeczy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Mama rozmawiała tak zawsze ze swoją kuzynką!
      Do świtu :)

      Usuń
  6. No to ciekawie macie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że żadna z nas nie może narzekać.

      Usuń
  7. Krótko, zwięźle, ale jak prawdziwie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ostatnio wielką fanką mojego życia :)

      Usuń
  8. Pięknie było :)! I przewesoło i pysznie za sprawą Mr M.!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie tam, na insta :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, miło wiedzieć! :)
      Myślałam, że kto miał tam być, ten był.

      Usuń
  10. Anonimowy21:32

    ale dlaczego jest tak francusko???
    Mlynarka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo było to spotkanie urodzinowe, a kartka, którą dostałam jest paryska :)

      Usuń
  11. Anonimowy21:34

    gdyby bylo w innej kolejnosci to by byla Litawa...:)
    (wciaz) Mlynarka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie ma większego znaczenia, prawda? :)

      Usuń
  12. Ale cudownie na tym instagramie! A ja uwielbiam czytac Twoje wpisy, uwielbiam bardzo!:):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak miło. :)
    Co to na zdjęciu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty wiesz, z IG, jaki mam nastrój :)

      Kartka, którą mam na lodówce.
      Kartka urodzinowa zza wielkiej wody!

      Usuń
    2. Oczywiście, że wiem i gdy coś jest nie tak to myślę o Tobie i jakoś milej mi się robi. Albo jeszcze lepiej, wchodzę na IG, oglądam, czytam i uśmiecham się za każdym razem, gdy widzę ten tag. I od razu mi się chce. Pracować, jeździć, czytać. Bardzo pozytywnie. :)
      Oo, zawsze marzył mi się Paryż. Z roku na rok jeszcze bardziej, szczególnie kiedy w wakacje widzę mój budżet. I obiecuję sobie, że jak będzie wystarczająco duży to nie zawaham się ani chwili. I w końcu spróbuję makaroników! :)

      Usuń
    3. Ojej ... Bardzo mi miło, że tak to widzisz.
      Dziękuję :)

      Usuń
  14. U mnie niestety jest tak, że takie osoby z którymi można rozmawiać do rana mieszkają w miastach oddalonych o setki kilometrów. I przez to ciężko się ,,nagadać" - bo telefon to nie to samo :)
    Ale jak już się widzimy, to mamy sobie tyle do powiedzenia, że tematy się nie kończą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. My w sobotę mieliśmy takie spotkanie...
    kiedy Kornelia usnęła, wpadli znajomi [przy okazji oblać nowy salon] i siedzieliśmy do 1:30...

    na szczęscie mój kochany mąż pozwolił mi w niedziele [tj. wczoraj] pospać do samego południa <3

    pozdrawiam cieplutko!
    Kasia
    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń