czwartek, 15 marca 2012

evening(s)

Ostatnimi czasy mamy coraz mniej czasu na wieczorne spotkania przy stole.

8 komentarzy:

  1. Gdzieś w biegu gubimy kulturę wspólnego jedzenia niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...brak czasu? - to jeszcze nie najgorzej! Znacznie gorzej, gdyby na to chęci coraz bardziej brakowało...

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas podobnie... a to niedobrze bo uwielbiamy wspólne stolowanie się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wy... My... Oni... chyba wszyscy z NAS mamy na to mniej czasu, niż inni kiedyś i niż my sami jeszcze niedawno... ale fakt- mimo, iż tylko stwierdzasz fakt- przyznam, że to zjawisko nie jest fajne.
    Oby więcej czasu było nam dane do spędzenia razem- ZATEM :))

    OdpowiedzUsuń
  5. My staramy się aby choć jeden posiłek był przy ładnym nakryciu i świecach. Taki codzienny rytuał. Mam nadzieję, że jak pojawi się u nas Panna M. to co jakiś czas uda nam się zasiąść przy stole.
    Życzę więcej czasu dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy09:36

    Ode mnie dla Ciebie (i Czytelniczek rzecz jasna)
    piosenka na piątek: http://www.youtube.com/watch?v=a4dSEyaT6R8 i cudowna Noisettes

    pozdrawiam :) joanna

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy10:22

    Zapraszam do nas, możemy zapalić świece, otworzyć wino, zrobić armatycznej herbaty z dzbanuszka i nakarmić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji tego, że ja nie gotuję, zawsze chętnie chodzę tam, gdzie dają jeść :)
      Bardzo dziękuję za zaproszenie :)

      Usuń