poniedziałek, 4 stycznia 2010

(work)less

Zupełnie niespodziewanie przyszła zima.
Prawdziwa. Z mrozem, soplami i grubą warstwą śniegu.
W sennym uśpieni snuję się po domu. Jest zbyt zimno, by wychodzić spod koca.
Oficjalnie jestem bezrobotna.

4 komentarze:

  1. Wykorzystaj ten ciepły czas pod kocem, wiosną nie będzie na to pewnie czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez byłam bezrobotną przez 3 dni. Podczas zmiany pracy. Teraz jestem już robotna. :-) Nie pracujesz bo...?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu - bo, mówiąc dość oględnie, tamta praca nie spełniała moich oczekiwań

    OdpowiedzUsuń
  4. ...eee...ja tez jestem bezrobotna i ...to nie jest koniec swiata, juz to wiem :)

    OdpowiedzUsuń