środa, 23 września 2009

"Smak miodu"

Można wrócić do domu i z odrobiną rozczarowania w głosie stwierdzić, że książka jest tendencyjna.
Można też, następnego dnia, sięgnąć po „Smak miodu” i zapomnieć o tendencyjności literatury współczesnej.

Salwa an-Nu’ajmi, Smak miodu


6 komentarzy:

  1. Anonimowy12:45

    no i dziękuje! właśnie jakieś smakowitej pozycji szukałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. ange - a proszę :) mam przeczucie, że Ci się spodoba

    OdpowiedzUsuń
  3. warto kupić? czytałam opis tej książki i coś mi się wydaje, że na szare jesienne dni takie czytadło będzie w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
  4. holka - ja nie nazwałabym tego "czytadłem".
    To przesycona erotyzmem książka, pochodząca z kraju, w którym kobiety nie mówią o swoich pragnieniach, pożądaniu i seksie.
    Ja tam polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy18:03

    Piękne są Twoje pośladki, ależ szczęśliwy ten Tówj nowy Mąż...
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  6. Piotrze - toż to okładka książki jest!

    OdpowiedzUsuń